***Oczami Diany***
Spojrzałam na Kate,która była...Zdziwiona?Przerażona? Nie wiem..Nie umiem wyczytać akurat tej emocji u niej...Odwróciłam wzrok na czarną chmurę,gdzie widniały trzy cienie...Po chwili z czarnej przepaści wyszły trzy dziewczyny...Znałam je bardzo dobrze tak samo jak reszta naszego zespołu.Dziewczyna o imieniu Darcy maiła krwisto czerwone włosy jej oczy były koluru ciemnej zieleni.Druga z nich o Imieniu Jade miała fioletowe włosy,jej kolor oczu przypominał węgiel.Trzecia postać to była Mirra o włosach w odcieni orzechów z kolorowymi pasemkami jej oczy były niebieskie niczym niebo podczas burzy.Każda z nich wyglądała podobnie Miały czarne topy ze skórzaną kurtką w ćwierki ich spodenki były do kolan z przedarciami na udach a na stopach trampki z czaszkami.W ich świecie ten strój był..Normalny,u nas przerażał każdego..No może nie ale większość osób na pewno.Podeszły do nas z Darcy na czele po jej lewej stała Jade z chytrym uśmieszkiem,po prawej Mirra bawiąca się włosami.-No proszę..Kogo my tu mamy..-Zaczęła Darcy patrząc wrogo to na Mnie to na Kate.-co takie skromne dziewczynki jak wy tu porabiają?-kontynuowała z rękami założonymi na wysokości piersi.
-Mieszkają?.-Prychnęłam patrząc na dziewczynę z kpiną i pogardą.
-Och naprawdę?W końcu jakieś normalne towarzystwo w tym przeklętym Londynie-Uśmiechnęła się złośliwie.-Zapomniałam!Wy nie jesteście normalne-Zaśmiała się na co Jade i Mirra zrobiły dokładnie to samo,przybijając sobie piątkę.
-Kto to jest?-Usłyszałam głos Louis'a.Cholerka!Zapomniałam o nich...
***Oczami Louis'a***
Stałem i patrzyłem jak piątka dziewczyn rozmawia...O ile można tak to nazwać...Chciałem dowiedzieć się kim były te trzy dziewczyny o dziwnych kolorach włosów,spojrzałem na Zayn'a który był tak samo zmieszany co Ja...Nie czekając spytałem.
-Kto to?-Wszystkie pary oczu skierowały się na Mnie i Mulata stojącego obok Mnie.Czerwono włosa spojrzała na blondynkę i czarnowłosą po czym powiedziała kpiącym głosem.
-To oni?O nich tyle szumu?-Kate zacięła dłoń w pieść,podchodząc o nas i stając pomiędzy nami.
-Nie Twój interes Darcy.-warknęła patrząc z obrzydzeniem i złością na trójkę dziewczyn,które jedynie się zaśmiały.
-Kochana Diano..-Zaczęła jak mniemam Darcy,i podeszła do Mnie łapiąc za rękę i patrząc na bliznę która przypominała kształtem smoka.-To jednak on...Gratuluję! -Krzyknęła z uśmiechem a po chwili stanęła przy swoich koleżankach,i podniosła rękę a z niej wypełzł mały wąż,owijający się wokół jej nadgarstka.Był mały i czarny..Jego ślepia świeciły czerwonością.
-Może sprawdzimy jak sobie poradzi?-Uśmiechnęła się chytrze patrząc wyczekująco na blondynkę.
-Diana...-Odezwała się Kate,patrząc na nią błagalnym wzrokiem tylko..Dla czego? -Odsuńcie się-Szepnęła Kate na co my zrobiliśmy pełne trzy kroki do tyłu.
-A więc tak się bawimy?-Zakpiła Darcy,opuszczając rękę na dół,przez co lekko małe kawałki lodu poleciały w stronę blondynki która odskoczyła na bok,patrząc zła na czerwonowłosą.-Jade,Mirra,weźcie ich-Rozkazała na co dwie dziewczyny podskoczyły lekko do góry unosząc się i powoli podlatując do nas,jednak zatrzymały się gdy przed nami pojawił się..Smok?Nie był taki jak w bajkach..Nie miał skrzydeł był długi jak wąż,miał małe łapki z przodu tuż pod pyskiem i na końcu...Nie był zielony tylko..No właśnie był pomarańczowy ale to był ogień...Uniósł się nad naszymi głowami,blokując dostęp Jade i Mirros .Zatrzymały się gwałtownie,cofając się odrobinę do tyłu.
-Domino...-szepnęła z zachwytem Kate,dotykając delikatnie smoka.Domino? Ten smok tak się nazywa?
***Oczami Kate***
Patrzyłam na ognistego stwora,który pojawił się przede Mną,uniemożliwiając dostęp Jade i Mirros do Zayn'a i Louis'a.Kątem oka spojrzałam na Louis'a który patrzył na Domino z błyskiem w oku,na mojej twarzy pojawił się uśmiech który,powiększył się kiedy zobaczyłam jak Darcy,Jade oraz Mirros znikają w czarnej gęstwinie chmury i wszelki znak po nich przepadł.Odsunęłam sie od chłopaków i przytuliłam się sie do Domino który owinął się wokół mojej talii delikatnie unosząc i stawiając koło blondynki.Obleciał Dianę i stając na swoich ,,mini'' łapkach i obracając się w stronę dwóch chłopaków.***Oczami Diany***
Godzinę później
Siedziałam z Kate,Louis'em i Zayn'em w naszym salonie.Dziewczyny pojechały do centrum na zakupy...Taa...U nich to sie kończy że nie ma ich pół dnia,a wracają z dwoma torbami...Kate i Zayn poszli na górę.Dziwne skojarzenie...-My będziemy się zbierać...-Stwierdził Louis patrząc na Mnie.
-Odprowadzić Cię?-Uśmiechnęłam się do niego wstając z kanapy.
*******************************************************************************
Ahoj! No cześć..Wybaczcie że tyle czasu nie było rozdziału..ale byłam odcięta od lapka xD Widze żę sporo nas tutaj odwiedziło a komentarzy...Nic :( Jest was prawie 150 lub więcej (nie liczyłam) a tylko jedna osoba skomentowała? no prosze was...Czy naprawde musze dawa Rozdział na 30 kom? Myśle że nie :) Więc jak tu będzie pomyżej 3 kom to nie będe zakładał limitu ale jeżeli nie bedzie chodżby 1-2 to zakładam limit :( Przykro mi :/ Do zoba!xx